poniedziałek, 5 maja 2014

osłabienie PLN

Osobiście uważam, że w przypadku zwykłego śmiertelnika pracującego za śmieszne wynagrodzenie w naszym kraju problem ataku na walutę jest zupełnie nie istotny - zwykły Polak jak miał debet w banku będzie go miał nadal. Martwić to się mogą politycy, lekarze, prokuratorzy, europosłowie i cała śmietanka ze świecznika podnosząca statystycznie przeciętne wynagrodzenie w naszym kraju, którego zwykły Kowalski nie zobaczy przez rok co powyżsi mają w miesiącu. Reszta społeczeństwa może spać spokojnie. Jak będziemy zarabiać godziwe pieniądze to wtedy będziemy się martwić.Osłabienie złotego to wyższe raty kredytów walutowych. Mimo, że mam kredyt walutowy, to wiem co brałem i nie mam pretensji. Kredyt trzeba brać na miarę swoich możliwości i ważne, by nie przepłacić za nieruchomość. Trzeba zachować odpowiednią relację między ceną kupna, a cenami wynajmu. Nawet wtedy, gdy kupujemy dla siebie. Wiedza finansowa w tym pomaga. Słyszeliście o książce "Emerytura nie jest Ci potrzebna" o tworzeniu pasywnych dochodów i o tworzeniu majątku? Autor podaje wiele „polskich” przykładów.
Wracając do sedna sprawy. Pan Marshall Gittler to marionetka w rękach spekuły. Jest to oczywiste, że to artykuł sponsorowany. Wydarzenia w Gruzji nie mają nic wspólnego z początkiem kryzysu 2008 roku. Osłabienie się naszej waluty w tamtym okresie było spowodowane odwróceniem pozycji i zakończeniem pompowania Złotego. Niestety w tym czasie było za mało interwencji walutowych z naszej strony. Powinniśmy wtedy na rynek rzucić nieograniczoną ilość Złotego. Ale stało się jak się stało. Kończy się QE3 i gotówka będzie ściągana z rynków. Chcą jeszcze na tym zarobić i upakować się na krótko albo mają jeszcze jakiś inny plan. To w końcu złoty się umocni czy osłabi? Inflacja w górę czy w dół? Złoto kupować czy sprzedawać? Ropa drożej czy taniej? Gaz będzie czy nie będzie? jak Europa Wschodnia to nie musimy się martwic, bo Polska jakby ci pseudointeligenci nie wiedzieli leży w Europie Środkowej, podobnie jak Czechy i Węgry. A tak swoją drogą to nie można by tych spekulantów powylapywac i zagonić do prawdziwej roboty....Podstawowe produkty żywnościowe zdrożeją czy będą tańsze? Nie wiecie gdzie można kupić jakieś fajne japonki? Bo jadę na tydzień do Jastarni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz