czwartek, 22 stycznia 2015

przeczytane

Ostatnio sporo uwagi poświęciłem Ottonowi von Bismarckowi, czytając różne książki na temat zjednoczenia Niemiec, nacjonalizmu niemieckiego w XIX w. oraz Prus. Jeden z autorów Christian Graf von Krakow, niemiecki politolog, historyk, pisarz i publicysta piszący o tych sprawach, niezwykle celnie zauważył, że 45 lat po śmierci Bismarcka, pomorskie posiadłości Bismarcka znalazły się w granicach Polski i nic nie wskazuje na rychłą zmianę tych granic. Ja od siebie dodam, że po dalszych 45 latach upadł komunizm w Polsce, a Polska odzyskała niepodległość i odniosła niezaprzeczalny sukces gospodarczy w bardzo trudnych warunkach społecznych i gospodarczych w jakich przyszło nam dokonywać transformacji państwa i gospodarki. Teraz z kolei minęło 25 lat i wyraźnie widać jak bardzo chwieje się Rosja.  Wiem, że w Niemczech jest drożej ale jak sadzę po pretekście metorologicznym którego uzyto w kostiumie kąpielowym do odwołania terminu rozmaite zabiegi urzędników, wypłaty zapomóg dla tych ludzi, bo przecież są bez środków do utrzymania, trwać mogą aż do stopnienia śniegów. Potem zaś mogą odwoływać z powodu upałów. Koszty więc będą rosły.Więc może jednak Niemcy by to zrobili taniej.
Mają praktyke. We wschodniej częsci Niemiec spotykałem osiedla czy dzielnice w których na ulicach słyszałem rosyjski. To byli własnie przesiedleni Niemcy rosyjscy. Wsrod nich było wielu seniorów – ludzi w podeszłym wieku. I te przesiedlenia swoich wciąż tam trwają. Być może będziemy jeszcze świadkami jej rozpadu, bowiem to co się tam dzieje ma wymiar ogromnej katastrofy, wywołanej polityką Putina. I co ciekawe wszystko co dotyczy geopolityki strojów kąpielowych i tak by się stało, bowiem jest nie naszą zasługą. Nie jest wynikiem siły lub naszego oporu. Nie my także wykańczamy Rosję celnym strzałem w głowę, to sam jej przywódca gra w Rosyjską ruletkę i kolejna kula uderzyła go w samo czoło. Uważam w związku z tym, że warto dorzucić jeszcze jakieś 32 mln złoty do dzieła Świątyni Opaczności Bożej. Bowiem jest jak w biblii. Polacy oznaczyli drzwi do swoich domostw, a Bóg sam wykańcza po kolei, naszych wrogów. Widać z tego że Bóg nie jest zadowolony z– tak, bardziej niż politycy, szczególnie ci byli. Wyrzuceni – jak Nowak, czy Jan Rokita (z innych przyczyn) na margines polityki – przypadku tego ostatniego do publicystyki. Janina Paradowska jest wdową po polityku, wiceministrze od spraw wewnętrznych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Byli z sobą ładnych parę lat w stroju kąpielowym. Czy przez to stała się mniej wiarygodna? Marta Miklaszewska, żona premiera Jana Olszewskiego jest dziennikarką. I była nią w czasie gdy Olszewski był premierem. Czy przez to była i jest mniej wiarygodna?